[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Była na dworze i rozmawiała z Lemarem, kiedy zastrzeliłem Lisette. Nie usłyszeli
strzału, bo w pokoju Lisette głośno grało radio. Słyszałem ich głosy, schodząc na
dół. Zobaczyłem, jak Lemar idzie za dom do ogrodu, i pomyślałem sobie: Czemu
nie pozbyć się Audrey dla mojej kochanej Georgie? Podkradłem się do niej od
tyłu, zakryłem jej ręką usta i strzeliłem w głowę. Wtedy wrócił Lemar, pytał, co to
za hałas. Wpadłem na genialny pomysł. Zmusiłem go, żeby zaniósł Audrey do
kuchni, a przy okazji zakrwawił sobie ubranie. Potem kazałem mu pójść na górę.
Jak zobaczył Lisette, zupełnie się rozkleił. Kiedy ukląkł przy jej ciele, zdzieliłem
go kolbą w głowę, włożyłem mu w rękę pistolet i... voila, samobójstwo!
O, Boże ratuj mnie! Parry Clifton jest szalony. Jest mordercą i psychopatą. Parry
podniósł Jolie i oparł o barierkę. Zaczęła go kopać, ale nie zważał na ból.
Wypchnie mnie, zdała sobie sprawę. Zabije mnie!
Kim był Jules Trouissant? zapytała, starając się zyskać na czasie.
Jules był ojcem Maksa odparł.
Nie, nie zaniosła się płaczem Georgette. To ty uważasz, że był ojcem
Maksa, ale nie wiemy tego na pewno. Mówiłam ci, że to mógł być którykolwiek
spośród dziesiątek innych mężczyzn.
Twojego syna spłodził Jules. Nasz demoniczny alfons. Nasz dręczyciel.
Człowiek, który sprzedawał nasze ciała. Zasłużył na śmierć. Miałaś prawo go
zabić.
Powiedziałeś mi, że go zabiłam, ale nie przypominam sobie tego. Georgette
padła na kolana. Parry, jesteś moim bratem i kocham cię. Zawsze cię kochałam.
Wiem, że wszystko, co zrobiłeś, zrobiłeś dla mnie! Proszę, zrób dla mnie jeszcze
jedno. Puść Jolie.
Nie mogÄ™.
Do pokoju wpadli Max i Nowell.
Wujku Parry, co ty wyprawiasz? Max podszedł do matki i podniósł ją z
klęczek. Co on, do cholery, robi? zapytał ją cicho.
Max! krzyknęła Jolie.
Myśli, że Jolie to Lisette szepnęła Georgette. To on zabił Lisette, a teraz
wydaje mu się, że wróciła, żeby go dręczyć. Max, on jest pijany i...
Szalony. Max puścił matkę i ruszył na balkon. Parry podniósł Jolie wyżej; jej
stopy zadyndały nad poręczą.
To nie Lisette! krzyknął Max. To Jolie Royale. Córka Louisa. Nie rób jej
krzywdy.
Lisette. Jolie. Co za różnica? Jest kobietą, a z kobietami są same problemy.
Kochałem Lisette i myślałem, że ona też mnie kocha. Nie przeszkadzało mi, że
sypiała z innymi. Sam nie byłem święty. Ale kiedy usłyszałem, jak mówi temu
zasmarkanemu chłopakowi Wellsa, że dziecko, którego się spodziewa, jest jego,
ale wmówi mi ojcostwo, zrozumiałem, że mnie nie kochała. Zamierzała mnie
okłamać. Chciała mi wcisnąć swojego bękarta. Twojej matce udało się oszukać
Philipa Devereaux, ale mnie żadna kobieta nie wystrychnie na dudka.
Nie wszystkie kobiety są takie same powiedział Max. Jolie wcale nie jest
podobna do Lisette.
Felicia była. Lubiła ostry seks zauważył Parry. Wiedziałeś o tym?
Uwielbiała eksperymentować, tak samo jak ja. Pasowała do mnie nawet lepiej od
Lisette. Nie kochałem Felicii, więc nie mogła mnie zranić, nie mogła mnie zawieść.
Ale zbyt uważnie słuchała moich pijackich wynurzeń, zbyt dobrze zapamiętała
rzeczy, o których powinna zapomnieć.
Co takiego usłyszała? zapytał Max. Opowiedziałeś jej o tym, jak
zamordowałeś Lisette?
Szantażowała mnie, głupia suka. Nie miałem wątpliwości, że wcześniej czy
pózniej zniszczy mnie i Georgie.
Zabiłeś Felicię? Jolie wiedziała, że umrze. Parry Clifton zamordował sześć
osób, jedna więcej nie zrobi mu różnicy.
Nie zostawiła mi wyboru. Parry spojrzał na Maksa. Kurde, chłopie, bez
niej jest ci o wiele lepiej. Powinieneś mi podziękować, że cię od niej uwolniłem.
Cholera jasna! zaklął Max. To już przeszłość. Niczego nie można już
zmienić. Ale tym razem masz szansę, żeby postąpić, jak należy. Kobieta, którą
trzymasz, to nie Lisette. A to, kim jest, ma znaczenie. SÅ‚yszysz mnie, wujku Parry?
Co ciÄ™ to obchodzi? Ona nic dla ciebie nie znaczy.
To nieprawda powiedział Max. Kocham Jolie.
Więc jesteś takim samym durniem jak ja. Ona nie jest tak naprawdę Jolie albo
Lisette jest nimi obiema naraz. To wiedzma, która uwodzi facetów tylko po to,
żeby ich zniszczyć.
Jeśli zrobisz krzywdę Jolie, skrzywdzisz również mnie. Jeśli ona umrze, to ja
też.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]