[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Kiedy?
 Trzy lata temu. Przez pierwszy rok po rozwodzie byłam wściekła i za
bardzo zraniona, żeby w ogóle myśleć o seksie. Przez drugi rok nie miałam
chwili wolnej, bo praca, dom, dziecko... Niedawno minÄ…Å‚ trzeci rok i jestem
tak napalona, że...  urwała.
On też z każdą sekundą był coraz bardziej napalony. Pokiwał ze zro-
zumieniem głową.
 Nic dziwnego.
 No właśnie.  Wolno wypuściła powietrze.  Słuchaj, znam twoją
reputacjÄ™.
 Ach, tak?
 Nie jestem głupia. Widuję twoje zdjęcia w kolorowych pismach, poza
tym przyjaznię się z Katie, a ona często mi opowiada o tym, co się dzieje u
Kingów.  Na moment zamilkła.  W każdym razie wiem, że jesteś play-
boyem, że lubisz skakać z kwiatka na kwiatek...
 Wcale nie...  Griffin zaczął protestować, ale ugryzł się w język. Bo co
mógł powiedzieć? Miała rację.
Do niedawna faktycznie nie przepuścił żadnej ładnej buzi. Ale to się
52
R
L
T
zmieniło. Uznał, że najwyższy czas dorosnąć.
 Ojej, nie chciałam cię urazić  wtrąciła Nicole.  Dla mnie twoja
niestałość uczuciowa jest zaletą.
 Zale...
 Nie interesuje cię związek aż po grób i przysięgam, że mnie też nie.
Chodzi mi wyłącznie o seks. O jednorazową przygodę, a w tym się przecież
specjalizujesz, prawda?
Wzruszył ramionami, nie wiedząc, co powiedzieć. Nicole nie czekała.
 Więc jeśli tylko nie masz żadnych chorób... Jesteś zdrowy, prawda?
 Oczywiście, że tak  oburzył się.
Odetchnęła z ulgą.
 Zwietnie. Fantastycznie.
Mrużąc oczy, Griffin pokręcił z niedowierzaniem głową. To była naj-
dziwniejsza sytuacja, w jakiej kiedykolwiek się znalazł. Nigdy dotąd żadna
kobieta nie złożyła mu takiej propozycji. Zawsze to on był łowcą i uwo-
dzicielem, a nie odwrotnie. I prawdę mówiąc, znacznie lepiej czuł się w roli
myśliwego niż ściganego.
Hm, ale odmiana może być intrygująca.
53
R
L
T
ROZDZIAA PITY
 Oszalałaś. Wiesz o tym, prawda?
 O co ci chodzi?  spytała, z trudem zachowując powagę.
 Absolutnie o nic  odparł ze śmiechem.
Tak, to wspaniały pomysł, uznał, zabierając Nicole kieliszek. Postawił
oba na stoliku. Jedna upojna noc w zupełności wystarczy. Potem z Nicole
będzie tak jak ze wszystkimi kobietami, z którymi się kiedykolwiek umawiał.
Straci nią zainteresowanie. Nie będzie więcej o niej śnił. Rano wreszcie
zacznie się budzić wypoczęty. Wspólna noc obojgu przyniesie pożytek.
Genialnie to wymyśliła! Dlaczego sam wcześniej nie wpadł na taki
pomysł? Zresztą może by wpadł, gdyby nie namieszała mu w głowie. Chociaż
na pewno nie wykonałby pierwszego kroku, bo wystrzegał się samotnych
matek. Nie mówiąc już o tym, że Katie by go zabiła, gdyby skrzywdził jej
przyjaciółkę. Ale czy można przejmować się grozbą, kiedy obok siedzi po-
ciÄ…gajÄ…ca kobieta w skÄ…pym bikini?
 %7ładnych zobowiązań  szepnęła.
 %7Å‚adnych obietnic.
 Przygoda.
 Seks.
 Przyniosłam prezerwatywy.  Spod sznurka przytrzymującego dół
kostiumu wyciągnęła kilka opakowań.
 Bardzo mądrze  pochwalił Griffin, po czym przytknął usta do jej
warg. Marzył o tym od wielu dni.
Pierwszy dotyk był elektryzujący. Griffin poczuł, jak po całym jego
ciele przebiega prąd. Dosłownie płonął. Nicole gorąco odwzajemniała po-
54
R
L
T
całunek. Griffin objął ją w pasie i wciągnął na kolana. Zarzuciła mu ręce na
szyjÄ™.
Gładziła go po ramionach, najpierw wolno, potem coraz szybciej i in-
tensywniej, jakby wciąż było jej mało. Jemu na pewno było za mało: przytulił
ją mocniej, niemal miażdżąc w uścisku. Ciało miała szczupłe, lecz za-
okrąglone we wszystkich właściwych miejscach, a on pragnął te miejsca
zbadać, dokładnie, jedno po drugim.
Przyłożył rękę do jej prawej piersi. Nicole wygięła plecy i wstrzymała
oddech, kiedy potarł kciukiem o twardą brodawkę. Nie cofając palców, od-
chylił się lekko, by spojrzeć na tę wspaniałą istotę, która przyszła do niego z
tak nęcącą propozycją. Oczy miała wpółprzymknięte, zamglone, usta lekko
otwarte; oddychała ciężko. Po chwili poruszyła biodrami. Wciągnął z sykiem
powietrze. Był podniecony, członek miał nabrzmiały i bał się, że lada moment
eksploduje  wystarczy jeden niewłaściwy ruch. Więc niewłaściwych za-
mierzał się wystrzegać.
Zaciskając ręce na talii Nicole, obrócił ją twarzą do siebie. Wsparta na
kolanach pochyliła się i uśmiechnęła zalotnie, czując, jak jej piersi ocierają
siÄ™ o jego tors.
 Fajnie... Podoba mi siÄ™...
 Będzie jeszcze lepiej  szepnął.
Ledwo go słyszała ponad głośnym pyrkaniem dysz wypluwających
strumienie wody.
 Tak? Udowodnij.
 Zamierzam.
Ponownie zamknął jej usta pocałunkiem. Jestem w raju, przemknęło mu
przez myśl. Odbierał Nicole wszystkimi zmysłami, zatracał się w doznaniach:
w dotyku jej rąk, w uścisku ud, w oddechu, który łaskotał jego wargi. Pożądał
55
R
L
T
jej jak żadnej innej kobiety. %7ładna nie smakowała tak wyśmienicie, nie
pachniała tak bosko, nie całowała tak namiętnie. Z tyłu głowy rozległ się
dzwonek ostrzegawczy, który stopniowo przybierał na sile. Griffin zigno-
rował go. Pózniej będzie się zastanawiał, czy coś zle zrobił. Na razie pragnął
wejść w Nicole. Zdobyć ją, posiąść jej ciało.
Przesunął ręce niżej i pociągnął lekko za dół od bikini. Chcąc mu uła-
twić zadanie, uniosła się na kolanach. Po chwili była naga.
 Dotknij  poprosiła zdyszana.
 Tak, już...  Położył dłoń na jej łonie.
Zacisnęła powieki. Z jej gardła wydobył się niski przeciągły dzwięk, ni
to jęk, ni to mruczenie. Griffin zapomniał o sobie; pragnął obserwować Ni-
cole, patrzeć, jak przeżywa orgazm, jak jej ciało drży wstrząsane dreszczami,
widzieć błysk spełnienia w oczach, zadowolenie na twarzy. Wsunął w nią
palec i uśmiechnął się, kiedy ponownie wciągnęła z sykiem powietrze.
 O, jak dobrze.
 To dopiero początek  powiedział, dokładając drugi palec. Poruszał
nimi wolno, a ona, wciąż wsparta na kolanach, drżała z podniecenia. Nicole
wbiła paznokcie w jego ramiona, odrzuciła w tył głowę, wiła się, z trudem
oddychała. Napotkał jej płomienne spojrzenie. Serce mu waliło, w ustach
zaschło. Jego ciało rwało się do działania, ale on sam czekał, patrzył zafa-
scynowany na emocje malujące się na twarzy Nicole i pilnował, żeby bez-
piecznie wzbiła się w przestworza.
Ledwo była w stanie oddychać, ale się tym nie przejmowała. Myślała
jedynie o nieziemskiej rozkoszy, jaką dane jej było przeżyć. Minęło tak wiele
czasu, odkąd była z mężczyzną, ale to, co czuła dawniej z innymi, nie umy-
wało się do tego, co czuła dziś z Griffinem.
W jego niebieskich oczach zobaczyła podniecenie i namiętność, której
56
R
L
T
tak bardzo pragnęła. Zrozumiała, że słusznie zrobiła, przychodząc do jacuzzi.
Wciąż nie mogła uwierzyć, że zdobyła się na odwagę, aby zaproponować mu
seks, ale cieszyła się, że w ostatniej chwili nie stchórzyła. Brakowało jej
bliskości, męskich ramion...
Gładziła go po mokrym, umięśnionym ciele. Włosy miał czarne jak noc,
a światełko w jego oczach lśniło tylko dla niej. Dzisiejszego wieczoru była
jedyną kobietą w jego życiu. Z wrażenia aż zakręciło się jej w głowie.
Griffin posadził ją sobie na kolanach. Kiedy poczuła jego twardość,
ponownie przeniknął ją żar. Płonęła. Och, to będzie najlepsza noc w jej życiu.
 Miałam fantastyczny orgazm  szepnęła i przysunąwszy się, poca-
łowała Griffina w usta.
Przytrzymał ją, odwzajemniając pocałunek. Zamknęła oczy. Język [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed