[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wiadomo, że adaptacja organizmu do spalania samych tłuszczów trwa kilka dni
[1 str.259]. W tym czasie zawody już się dawno skończą. Z wyżej przedstawionych
obliczeń wynika również, dlaczego stres, adrenalina, kortyzol podnoszą poziom
glukozy we krwi. To nie błąd przyrody. Po prostu organizm przygotowuje się do
szybkiego biegu i skutecznej walki. Jak widać, gdy to stres psychiczny jest przyczyną
podwyższonego poziomu glukozy, nie są potrzebne zastrzyki insulinowe, ale fizyczny
wysiłek spalający zmobilizowaną glukozę. Ten mechanizm odziedziczyliśmy po
naszych przodkach. Oni na pewno biegali szybciej niż inni, bo przeżyli. I tylko dzięki
temu, że oni przeżyli, my przyszliśmy na świat. Przyroda, na organizmach naszych
przodków, bez kalkulatora, dawno sprawdziła przydatność glukozy w walce.
Zauważmy, że nie wdając się w subtelne rozważania o roli glukozy w
energetyce komórek mięśniowych szybkich (białych, spalających glukozę) oraz
wolnych (czerwonych, spalających tłuszcze), powyższa analiza wykazuje na
poziomie podstaw techniki cieplnej, dlaczego sportowcy wolą glukozę niż
tłuszcze. To nie upór trenerów eliminuje tłuszcze ze sportu. Oni doskonale wiedzą, co
robią. Nawet trenerzy koni wyścigowych pieczołowicie odbudowują po gonitwie
zapasy glikogenu w mięśniach. Oczywiście w mięśniach konia, nie dżokeja. Istnieje
mnóstwo podręczników doradzających, jak skutecznie wtłoczyć glukozę w mięśnie
bezpośrednio po zawodach, poprzez spożywanie węglowodanów prostych,
zmuszajÄ…cych trzustkÄ™ do nadprodukcji insuliny. Generalnie poprawia to osiÄ…gi
sportowe, ale niestety jednocześnie hiperinsulinemia niszczy zdrowie. W normalnym
życiu podstawowym zródłem energii są tłuszcze zapasowe. Gdyby nie tłuszcze, nasze
organizmy, z glikogenem byłyby cięższe o 50kg. Dzwigając taki zbędny
węglowodanowy ciężar nasi przodkowie przegraliby wyścig o życie i wymarli
bezpotomnie. Nie zrobili tego, skoro my, ich potomkowie przyszliśmy na świat.
Sporadyczne spalanie glukozy, z opisanych powyżej powodów, jest zródłem energii w
stresie. Trenujący sportowiec nieustannie wprowadza swój organizm na szlaki
metabolicznego stresu. Permanentny stres metaboliczny niszczy zdrowie. Skoro u
przeciętnego człowieka zapas glikogenu nie przekracza 350g, [1 str.217], to jego
trzykrotnie większa ilość u sportowców, rzędu 1000g, musi zaszkodzić. Musi tak
samo zaszkodzić, jak wszystkie inne przesadne pomysły żywieniowe, które
bujnie rozpleniły się w dwudziestym wieku.
PS. Filozof William Ockham żył w latach 1300-1349. Sformułował jedną z
fundamentalnych zasad nauki. Jeżeli jakieś zjawisko można wytłumaczyć na gruncie
już zweryfikowanej wiedzy, to nie należy tworzyć nowych hipotez. Zbędne, a często
dziwaczne hipotezy, odcinamy brzytwą. Stąd pochodzi pojęcie brzytwy Ockhama. W
ubiegłym miesiącu zakończyliśmy naukową podróż w przystani diety racjonalnej.
Prawie czterdzieści lat temu Marek Ałaszewski, lider rockowego zespołu Klan,
śpiewał: Z brzytwą na poziomki wybiegał co rano . My, z brzytwą Ockhama,
wybierzemy się na spacer po dietetycznych zaułkach. Spróbujemy przetrzebić bujnie
rozplenione przesÄ…dy i magicznÄ… wiarÄ™.
mgr inż. Witold Jarmołowicz
Piśmiennictwo:
[1] Biochemia Harpera PZWL 1995
[2] T.Drapała Podstawy chemii podręcznik licealny 1995
[3] A.Pilawski i wsp. Podstawy biofizyki PZWL 1985
[4] E.Radwański Wstęp do techniki cieplnej PWN 1971
[5] Lubert Stryer Biochemia PWN 2003
[6] N. Wolański Czynniki rozwoju człowieka PWN 1987
[7] J.B.Weir New methods for calculating metabolic rate
with special reference to protein metabolism. (1949)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]