[ Pobierz całość w formacie PDF ]

policji, to znów sprzymierza się z przestępcami. Teraz te\: marzył o ucieczce, ale mo\e
znalazł jakiś słaby punkt w działaniu szajki Batury i ju\ ich śledzi, ju\ marzy o tym, jak
ich pokonać.
- I co my na to? - spytał Janusz.
- Po pierwsze, nie przesadzaj, Januszu, z tym krÄ…\eniem w okolicy Czorsztyna. Tam sÄ…
wszystkiego dwie drogi na krzy\ i to przecięte Jeziorem Czorsztyńskim. Po drugie, nie
pozostaje nam nic lepszego ni\ śledzić na ekranie wędrówki naszego stomatologa.
Nagle  pipcik zniknął z ekranu. Zmniejszyłem skalę odbioru. I pan Mrówczyński
znalazł się... mapa wskazywała, \e w Szczawnicy. Szkoda tylko, \e nie powiedziała,
przy której ulicy!
- Nie wiemy te\ - martwiła się Zosia - czy jest tam wolny, czy zawleczono go siłą albo
straszÄ…c rewolwerem.
- Tego mo\emy nie dowiedzieć się nigdy! - powiedziałem ponuro, ale zaraz
roześmiałem się:
- Batura jest złodziejem dzieł sztuki i ich przemytnikiem, ale \eby został mordercą?
Bodaj po raz trzeci powtarzam: nigdy!
Ustaliliśmy dy\ury przed ekranem, na wypadek gdyby  pipcik ruszył. Pierwszym
dy\urnym zgodziła się zostać Zosia, a my dwaj usiedliśmy i rozmawialiśmy sobie,
starając się znalezć prawdopodobne miejsce ukrycia skarbów, których zazdrośnie strze\e
kociopyskie bóstwo Onco lub - jak to sami nazywaliśmy -  czaszka wojownika .
- Tak sobie myślę - ostro\nie zaczął Janusz, \e mo\e popełniamy błąd szukając w
głębi ziemi. Przecie\ nikt i nic, czy to jest bóstwo Onco, czy rzezbiona czaszka, która ma
przecie\ odpowiadać prawdziwej głowie, nie patrzy do wewnątrz tylko na zewnątrz...
Poderwałem się z krzesełka, chwyciłem Janusza w objęcia i rezultat tego był taki, \e
po chwili turlaliśmy się po wiórach pod drewutnią. Zośka przyglądała się nam z
Rosynanta chichoczÄ…c:
- A có\ to pan nowego wymyślił, panie Pawle? Zapasy w wiórach?
- Nie zapasy - sapałem - tylko uczczenie geniuszu Janusza.
- Czy ja te\ mam dołączyć?
- Obejdzie siÄ™.
Pomogłem wstać Januszowi.
Otrzepaliśmy się z wiórów, ustawiliśmy krzesełka i siedliśmy na nich z powrotem.
- A na czym to polega geniusz naszego przyjaciela? - spytała Zosia.
Popatrzyliśmy na siebie z Januszem w pełnym zrozumieniu i zgodzie.
- Czy mogę oświecić naszą damę? - spytałem.
Janusz łaskawie skinął głową.
Uśmiechnąłem się.
103
- Widzisz, droga Zosiu, nasz junior uświadomił mi prostą, jak wszystkie co genialne,
sprawÄ™.
Zośka a\ wyszła z Rosynanta.
- Ciekawam, co to takiego.
Poklepałem Janusza po kolanie.
- To, \e na ogół patrzy się przed siebie, a tylko wyjątkowo w głąb siebie.
Dziewczyna popatrzyła na nas.
- Nie rozumiem, o co tu chodzi!
Poderwałem się z krzesełka.
- O to, \e popełnialiśmy kardynalny błąd szukając skarbu wewnątrz  czaszki
wojownika . Tymczasem jego spojrzenie mo\e wskazywać na kryjówkę skarbu przed
nim. Obecnie po drugiej stronie jeziora.
- Hura! - zawołała Zośka.
Pokręciłem głową.
- Nie takie znów  hura . śeby przeszukać cały przeciwległy brzeg trzeba by batalionu
wojska z najnowszym sprzętem. Zobacz, \e jest cały porośnięty lasem, a od ukrywania
się Inków w Niedzicy minęło dwieście lat.
Zośka zastanowiła się.
- Ale przecie\ wykryliście skarb w tej Zbójeckiej Jaskini.
- Nie w samej jaskini, a opodal niej. Zresztą, mo\e właśnie o ten skarb naszemu
 wojownikowi chodziło i teraz nie ma ju\ czego tam szukać?
- Przepraszam - wtrącił się Janusz - ale Batura ma nasze trzy szkatuły, a szukać nie
przestaje i to z wielkim nakładem sił i środków. A co robią tutaj ci dwaj  smagli ?
Roześmiałem się.
- Cieszę się, \e podtrzymujesz mnie na duchu! Pakujemy się więc do Rosynanta i
jedzmy do  czaszki wojownika . Stamtąd rozejrzymy się po przeciwległym brzegu.
- Ale po co nam Rosynant? - zdziwił się Janusz.
- Bo mo\e będziemy mieli ochotę skoczyć na drugą stronę - wyjaśniła Zośka.
- Samochodem?
Uzmysłowiłem sobie, \e Janusz nie zna wszystkich tajemnic Rosynanta.
- Mo\na spróbować i samochodem - zaśmiałem się.
Nie miałem wielkiej ochoty zdradzać publicznie ukrytych talentów mego wozu. Ale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed