[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rosnące poczucie krzywdy wywołane tym, w jaki sposób mówił o
przysięgach, opuszczeniu i wierności. Opowiedziała też
przyjaciółce o obietnicy złożonej Tyowi, że przestanie odgrywać
rolÄ™ opiekunki Simone.
 %7Å‚ycz mi powodzenia.
Elizabeth ugryzła kawałek bekonu.
 Mam przechlapane, co?
 Chyba muszę się z tobą zgodzić.
Nikt, nawet Ty, nie znał Roxanne tak dobrze jak Elizabeth.
ROXANNE POZNAAA Elizabeth Banks w pierwszym dniu
tygodnia integracyjnego na uniwersytecie stanowym w San Diego.
Był niezwykle upalny piątek i wiał wiatr Santa Ana. Połączyła je
dozgonna przyjazń, stały się bratnimi duszami i najlepszymi
koleżankami. Gdyby spotkały się kilka lat wcześniej, cała uwaga
Roxanne poświęcona byłaby sprawom siostry. Gdyby do ich
spotkania doszło kilka lat pózniej, ich losy potoczyłyby się
zupełnie innymi torami. Znalazły się jednak pewnego dnia w tej
samej kolejce  podekscytowane, pełne nadziei oraz nieco
przestraszone, ale gotowe na nowe doświadczenia i na poznanie
kogoś, z kim mogłyby je dzielić.
Różniły się od siebie wszystkim, czym mogą się różnić dwie
osiemnastoletnie dziewczyny, jakby pochodziły z dwóch
przeciwległych biegunów Kalifornii. Roxanne była wysoka i
szczupła, zdyscyplinowana i konserwatywna, natomiast Elizabeth
była niebieskooką blondynką o urodzie lalki, zachowywała się
jednak w sposób ekstrawagancki i niedbały, co całkowicie kłóciło
się z jej wyglądem. W życiu kierowała się zasadami New Age,
które z czasem sama wymyślała. Jej rodzice, nauczyciele
akademiccy z Santa Cruz, oraz dwaj nieokiełznani młodsi bracia
przygarnęli Roxanne niczym zbłąkane zwierzę, a jej
uporządkowana natura budziła ich zdumienie oraz wesołość.
Elizabeth namówiła Roxanne do zerwania się z wycieczki po
kampusie. Kupiły napoje gazowane i usiadły na pożółkłym
trawniku przed Centrum Azteckim.
 Opowiedz mi o swoim życiu  poprosiła Elizabeth.
Roxanne po raz pierwszy spotkała się z taką prośbą. Zaczęła
mówić i nie mogła już przestać. W pewnym momencie ku
swojemu zdumieniu usłyszała własne słowa:
 Gdyby to zależało od mamy, siedziałabym w domu i
opiekowała się Simone do końca życia.
 O Boże! Umarłabym. Podcięłabym sobie żyły. 
Elizabeth położyła się na trawie, rozłożyła ręce na bok, jakby
leżała na ołtarzu ofiarnym, a potem ponownie usiadła.  Czym
chciałabyś się zająć w życiu?
Od dłuższego czasu pytanie to pomieszkiwało na obrzeżach
świadomości Roxanne, ale przyglądała się mu jedynie z pewnego
dystansu. Nigdy nie dopuściła do siebie myśli, że w jej życiu może
być coś więcej niż opieka nad siostrą. Aby się uspokoić i uzbroić w
cierpliwość, której czasem jej brakowało, powtarzała mantrę o
przyszłości. Będzie miała jeszcze czas na własne życie, gdy
skończy szkołę średnią, gdy skończy studia, gdy znajdzie pracę i
będzie na siebie zarabiać. Tamtego upalnego dnia Elizabeth była
dla niej niczym orzezwienie, niczym powiew arktycznego
powietrza. To ona z absolutną pewnością siebie, która
charakteryzowała jej osobę, oznajmiła:
 Twoja przyszłość rozpoczyna się dzisiaj!
Energia płynąca z oburzenia nowej przyjaciółki dała
Roxanne siłę, aby jeszcze tego samego wieczoru pójść do ojczyma
BJ-a i poprosić, aby wstawił się za nią i przekonał Ellen, by wbrew
wcześniejszym ustaleniom pozwoliła zamieszkać córce w
akademiku znajdującym się na terenie kampusu. Zgodził się i po
kilku głośnych dyskusjach prowadzonych za zamkniętymi
drzwiami odniósł sukces. Simone płakała i wrzeszczała, jakby
Roxanne przeprowadzała się do Południowej Afryki, a nie na drugi
koniec miasta. Od tamtej pory nieustannie męczyła Roxanne, aby
wróciła do domu, wydzwaniając do niej o różnych porach dnia i
nocy. Roxanne nie ustąpiła. Ellen zaproponowała córce nawet
pewną sumę pieniędzy oraz nowy samochód w zamian za
wprowadzenie siÄ™ do domu. PatrzÄ…c na to z perspektywy czasu,
Roxanne była zdumiona, że się nie ugięła. Wiedziała jednak, że
dała radę tylko dzięki Elizabeth. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed