[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Anglii. Był tylko jednym z wielu, których
dyskretnie inwigilowano. A co powiedział
tobie?
 No cóż, że pracuje w charakterze
przewodnika, by jezdzić do Francji
i sprawdzać, co dzieje się z jego majątkiem
ziemskim. By przekonać się, czy teraz, gdy do
władzy powrócili Burbonowie, będzie możliwe
odzyskanie choć części tego, co
skonfiskowano. Twierdził też, że posługuje się
fałszywym nazwiskiem, żeby nie dać się
rozpoznać ewentualnych wrogom.
 Możliwe, że to prawda  rzekł Nathan. 
Wielu francuskich arystokratów próbuje
odzyskać majątki ziemskie. A mnie obecnego
monsieur Le Bruna przedstawiono w Londynie
jako pozbawionego majÄ…tku Comte de coÅ› tam,
coÅ› tam.
 Wszystko to wyjaśniałoby, dlaczego jest tak
okropnie arogancki  stwierdziła Amethyst. 
SÄ… chwile, kiedy rozumiem, dlaczego francuscy
wieśniacy chcieli dać tym swoim
arystokratycznym panom nauczkę. Choć
oczywiście dostrzegam, że ta nauczka okazała
siÄ™ nad wyraz brutalna i okrutna. Natomiast
Fenella uważa jego opowieść za wielce
romantyczną. To sprawiło, że końcowa część
naszej wycieczki do Lasku Bulońskiego stała
siÄ™ prawie nie do zniesienia.  Tu Amethyst
skrzywiła się z obrzydzeniem.  Wpatrywała
się w niego niczym w bohatera, który zstąpił
między zwykłych ludzi z kart jakiejś marnej
powieści.  Jednak  zakonkludowała  to czy
jest naprawdÄ™ pozbawionym majÄ…tku
francuskim hrabiÄ…, czy po prostu szarlatanem,
nie sprawia mi właściwie żadnej różnicy.
 Jak to?
 Jeśli jest szarlatanem, unieszczęśliwi
Fenellę, jeśli mówi zaś prawdę, poślubi ją
i stracę przyjaciółkę. Ani jedno, ani drugie nie
uśmiecha mi się  powiedziała ze smutkiem. 
Brzmi to samolubnie, prawda? Nie chodzi o to,
że nie chcę, żeby Fenella była szczęśliwa.
Jeżeli na świecie istnieje osoba zasługująca na
to, żeby wyjść za kogoś utytułowanego, to tą
osobą jest Fenella. Jest damą, również
z urodzenia. Musiała zamieszkać ze mną tylko
dlatego, że jej bliscy jej się wyrzekli, gdy
wyszła za mąż wbrew ich życzeniom. Powinni
byli się nią zaopiekować  dodała z gniewem 
po tym jak owdowiała. Tymczasem nie chcieli
mieć z nią nic wspólnego jedynie z tego
powodu, że wyszła za człowieka, którego
kochała, a nie za tego, który zyskał ich
aprobatÄ™.
Nathan milczał przez dłuższą chwilę.
A potem odchrząknął i się odezwał:
 Wygląda na to, że jest bardzo odważna.
Nie miałem racji, mówiąc, że jest podobna do
myszy jedynie z tego powodu, że nie mogłem
oderwać oczu od ciebie.
Amethyst zarumieniła się i poruszyła
niespokojnie, unikajÄ…c jego wzroku.
Najwyrazniej czuła się niezręcznie, słysząc
komplementy pod własnym adresem. Nathan
natomiast poczuł się okropnie, słysząc, że
kobieta, którą lekceważył, zrobiła to, na co on
się nie zdobył  sprzeciwiła się bliskim i wzięła
ślub wbrew ich woli.
Tymczasem fiakier zatrzymał się,
dojechawszy do celu.
 Jesteśmy na miejscu  oświadczył,
ocknąwszy się z zamyślenia i otwierając
drzwiczki.
Gdy Amethyst wysiadła, przekonała się, że
znajdują się przed kościołem przypominającym
katedrę Zwiętego Pawła.
 To jest Panteon  wyjaśnił Nathan,
zapłaciwszy woznicy.  Po naszej rozmowie na
temat rewolucyjnej atmosfery panujÄ…cej
w Paryżu, pomyślałem, że może zechcesz
zobaczyć grobowiec człowieka, który
w znacznym stopniu jest za to odpowiedzialny.
 Przywiozłeś mnie tu, żebym zobaczyła
grobowiec?
 Tak, i to nie byle jaki. Mam na myśli
grobowiec Woltera. A poza tym tutaj jest
znacznie więcej do zobaczenia niż tylko groby.
Czy widziałaś w życiu równie wspaniałą
budowlÄ™?
Rzeczywiście, musiała przyznać, że gmach
jest imponujÄ…cy. Wysokie kolumny i wielka
kopuła robiły wrażenie. Najpierw zwiedzili
środek, a w końcu Nathan zaprowadził ją
przed grobowiec Woltera.
 Podczas spaceru po bulwarze  powiedziała
Amethyst  zauważyłam dziewczynę
sprzedającą lemoniadę. Miała w kieszeni
Henriadę. Bardzo chciałam zapytać ją, co
sądzi o tej książce. Ale monsieur Le Brun nie
pozwolił mi przystanąć.
 No cóż, prawdopodobnie jest
przeciwnikiem edukowania ludu. Bo gdyby nie
edukacja, lud by nie powstał i nie obalił
rządów jego klasy.
 Klasy, która jest także twoją 
przypomniała mu.
 Jest moją w Anglii  odrzekł  ale nie
w Paryżu. Czy ci nie mówiłem, że mieszkając
w tym mieście, mogę być, kim chcę?
 Czy sądzisz& Albo nie, już nic.
 Czy sądzę, że co? Możesz mnie pytać
o wszystko, Amy.
 To moje pytanie ci siÄ™ nie spodoba.
 Skąd wiesz, skoro mi go nie zadałaś?
 Bo jesteś mężczyzną  odrzekła
z niesmakiem.  A mężczyzni nie lubią, gdy
kobiety myślą.
 Och, jesteÅ› niesprawiedliwa!
 A więc dobrze  odrzekła, podnosząc
dumnie głowę.  Powiem ci, o co chciałam
zapytać tę sprzedawczynię lemoniady. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed