[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jej rÄ…k.
No dalej, zrób to wreszcie, błagała go w myślach. Drżała z
niecierpliwości, kiedy w końcu pozna smak jego ust. Całe jej ciało
domagało się miłości. Od tak dawna nikt jej nie całował, nie rozbudzał jej
zmysłów. Ale dlaczego Marc jej nie całuje? Dlaczego wciąż każe jej
czekać?
Marc puścił jej dłonie i odsunął się na bezpieczny dystans.
Pójdę się spakować powiedział. Nie! Teraz ona chwyciła go za
ramię i nie pozwoliła wejść do środka. Proszę cię, zostań... Nie
wyprowadzaj siÄ™.
Mówisz poważnie? Zdumiony uniósł brwi. Chcesz, żebym z tobą
został?
Nie proszę, żebyś ze mną spał...
Więc czego ode mnie chcesz? zapytał, zmuszając ją, by spojrzała
mu w oczy.
%7łebyś mi zaufał szepnęła i uwierzył, że nie wyłudziłam majątku
od Gladys.
Zaufanie jest dla ciebie bardzo ważne, prawda?
Tak.
Z czułością potarł palcem jej dolną wargę.
Masz cudne usta. Stworzone do pocałunków.
Co więc cię powstrzymuje?
Nie lubię przegrywać przyznał z uśmiechem, który przyprawiał ją
o zawrót głowy.
To powiedz, że zakład jest nieważny.
Wycofaj się kusiła.
61
R
L
T
Dla mnie jest to równoznaczne z przegraną.
Zawsze jesteÅ› taki opanowany?
Zawsze. Nauczyłem się kontrolować emocje. Potrafię trzymać je na
wodzy odparł. Policjant musi być zdyscyplinowany i opanowany.
Przechodzi specjalne szkolenia, które mają nauczyć go samokontroli.
Chodzi o to, żeby w chwili zagrożenia życia umiał zachować zimną krew.
Zapewniam, że twoje życie nie jest zagrożone. Spojrzała na niego z
ukosa.
Wiem. Znów przywdział na twarz maskę, pod którą skrywał
prawdziwe uczucia. Powinnaś się już położyć. Ja posprzątam po kolacji.
Wydawało mi się, że to ja jestem lekarzem, a ty moim gościem. Zdaje się, że
zamieniliśmy się rolami
Nie jesteś przyzwyczajona, że ktoś się o ciebie troszczy? zapytał
domyślnie.
Gemma uciekła wzrokiem przed jego przenikliwym spojrzeniem.
Po prostu lubię być niezależna. Poza tym... zawahała się jeśli
polegasz wyłącznie na sobie, przynajmniej na nikim się nie zawiedziesz.
A kto cię zawiódł? Ukochany?
Chwilę błądziła wzrokiem ponad pastwiskami, wypatrując wierzb,
które w świetle księżyca wyglądały jak cienie.
W Melbourne miałam narzeczonego. Niestety, znalazł sobie inną, ale
zapomniał mi o tym powiedzieć, Kiedy jego nowa dziewczyna zachodziła w
ciążę, nosiłam pierścionek zaręczynowy. Dziś są małżeństwem.
Kiepska sprawa. Pewnie bardzo to przeżyłaś.
Owszem, ale w końcu się z tym uporałam.
Gratuluję. W jego głosie pobrzmiewała gorzka ironia.
62
R
L
T
Nie wiem, czy jest czego. Chyba rzeczywiście położę się i pozwolę
ci posprzątać. To był długi i męczący dzień. Dobranoc.
Gemmo?
Zatrzymała się i spojrzała mu w oczy.
Tak?
Dlaczego ty nie wycofasz się z zakładu?
Poczuła przyjemne ukłucie pożądania, ale zdusiła je w zarodku.
Pomyślę o tym powiedziała, i odeszła, zostawiając go samego na
zalanej księżycowym światłem werandzie.
63
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Marc musiał wyjechać z samego rana, bo kiedy Gemma wstała, już go
nie było.
Jak na kontuzję, której doznała poprzedniego dnia, czuła się całkiem
niezle. Co prawda w nocy trochę bolała ją głowa, ale opuchlizna i zasinienie
nieco zbladły, a resztę ukryła pod makijażem. Wolała nie ryzykować
spotkania oko w oko ze stadem myszy, więc na wszelki wypadek przeniosła
się do innego pokoju i dzięki temu obudziła się wyspana i wypoczęta.
Właśnie parzyła herbatę, kiedy przyjechał Rob.
Podobno wczoraj niezle pani oberwała zaczął od progu, a widząc
jej czoło, syknął ze współczuciem.
Sama jestem sobie winna. Napije siÄ™ pan herbaty przed pracÄ…?
zapytała, by jak najszybciej zmienić temat.
Chętnie. Rob skrzywił się i pomasował krzyż.
Bardzo pana dziÅ› boli?
Tak samo jak zawsze.
Gemma bardzo mu współczuła. Doskonale wiedziała, że chroniczny
ból może uprzykrzyć życie. Rob dzielnie znosił dyskomfort, ale czasami
popadał w przygnębienie i stawał się roztargniony. Fakt, że żył samotnie, nie
poprawiał mu nastroju. Był człowiekiem po czterdziestce, czyli o wiele za
młodym, żeby zostać rencistą. Zresztą i tak nie chciał o tym słyszeć.
Urodził się i wychował na wsi, gdzie ciężka fizyczna praca je codziennością.
Tymczasem ból kręgosłupa uniemożliwił mu wykonywanie większości
męskich prac, przez co czuł się gorszy.
64
R
L
T
Gemma co jakiś czas przepisywała mu środki przeciwbólowe, ale brał
je tylko w krytycznych sytuacjach gdy prawie nie mógł się ruszyć.
Nie chcę się uzależnić od tego świństwa powtarzał. A ten
sierżant to długo będzie u pani mieszkał? zagadnął, gdy podała mu
filiżankę.
Nie mam pojęcia.
WyglÄ…da na porzÄ…dnego faceta. No i chyba jest przystojny. Rob
puścił do niej oko.
Przysięgam, że jeśli jeszcze raz ktoś zasugeruje żebym zaczęła
romansować z sierżantem di Angelo zacznę wrzeszczeć!
A właśnie, skoro o wrzaskach mowa. Sierżant mówił, że ma pani
myszy za ścianą.
Tak, wiem, że już się pan tym zajął. Dziękuję bardzo. Również za to,
że przyprowadził pan wczoraj mój samochód.
Nie ma o czym mówić. Ma pani jakieś wieści o Nicku Goglinie?
Dzwoniłam wczoraj do szpitala. Powiedzieli że wciąż jest
nieprzytomny, ale zrobili mu prześwietlenie i podobno sytuacja nie wygląda
najgorzej. Chwilę potrwa, zanim będzie można powiedzieć, kiedy wróci do
zdrowia.
Jego żona, Meg, i dzieciaki nie mają teraz łatwo. westchnął. Narelle
wspominała, że chce pani zorganizować jakąś imprezę połączoną ze zbiórką
pieniędzy, żeby trochę ich wesprzeć, dopóki Nick nie stanie na nogi.
Właśnie. Pomyślałam, że moglibyśmy urządzić tańce w starej szopie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]