[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Proszę mi powiedzieć, czy już ktoś był u pana w sprawie tego artykułu?
 Nie. Pani jest pierwsza. Moje gratulacje. Uśmiechnęła się i wyjęła skoroszyt
z dokumentami, których szukała.
 Proszę.  Co to jest?  spytał.
 Kopie oświadczeń, które zarejestrował nasz ośrodek po północy. Większość z nich
dostaliśmy poprzez UFONet.
 Sieć komputerową poświęconą UFO?
 Tak. Jeżdżę z podróżnym zestawem komputerowym, do którego mój personel przez całą
noc wysyła napływające oświadczenia. Dotąd otrzymaliśmy z samego UFONetu ponad sto
oświadczeń. Jeszcze wszystkich nie przejrzałam, ale nie wątpię, że będzie pan zaskoczony, gdy je
pan przeczyta. Jest wśród nich szczegółowy opis katastrofy nadesłany przez strażnika przyrody,
który był jej świadkiem.
Kit poczuł, że trzyma w ręce coś bezcennego. Położył skoroszyt na stole, usiadł i zaczął go
przeglądać.
 Chciałbym porozmawiać z tym strażnikiem  powiedział bardziej do siebie niż do Brenny.
 Ja też. I chciałabym porozmawiać z drugim pilotem, który uczestniczył w tym  rutynowym
locie treningowym . Niestety, to niemożliwe. Lotnictwo wojskowe ma zwyczaj niezwłocznego
przenoszenia do odległych jednostek pilotów, którzy widzieli coś niezwykłego. Często okazuje
się przy tym, że  zaginęły dokumenty w sprawie przeniesienia takiego pilota. Ten wkrótce
będzie pewnie w Niemczech.
Kit spojrzał na nią znad papierów:
 Czy to sÄ…, pani Sullivan, jedyne dowody, jakimi pani dysponuje?
 Nie.
 Co pani ma jeszcze?
 Chce pan podjąć własne śledztwo? Ma pan nadzieję znalezć bezpieczne, logiczne
wyjaśnienie tego, co pan widział? Coś, co nie naruszyłoby praw fizyki i pańskiej wiary
w uporządkowany wszechświat?
 Chcę poznać prawdę, obojętne jaka jest  odparł.
 Więc niech pan pozwoli sobie pomóc. Wyprostował się i przyjrzał kobiecie siedzącej
naprzeciw niego. Odrzucił od siebie myśl o jej urodzie i o tym, że jej uśmiech przyprawia go
o bicie serca. Nie mógł opierać decyzji na takich podstawach. Nie życzył sobie, by dawni
koledzy z NASA zaliczyli go do  tych nienormalnych, co wierzÄ… w UFO .
Z drugiej strony Brenna Sullivan nie wygląda na dziwaczkę. Kit wiedział, że nie wszyscy
ludzie, wierzÄ…cy w istnienie UFO, sÄ… nienormalni. Wielu z nich to trzezwi, rozsÄ…dni, godni
szacunku obywatele  tyle że wprowadzeni w błąd.
Przynajmniej tak sądził do dzisiejszej nocy. Teraz, gdy osobiście zobaczył zjawisko, którego
nie umiał wytłumaczyć, stał się jedną z tych  wprowadzonych w błąd osób, które zawsze
traktował z lekceważącą pobłażliwością. Wcale nie był z tego zadowolony.
Niemniej, analizując sprawę chłodno, należy przyznać, że pani Sullivan nie jest tylko jedną
z tych  wierzących . Prowadzi rozległe badania. Ma dostęp do cennych informacji i proponuje,
że podzieli się nimi z Kitem, co ułatwiłoby mu jego własne próby dotarcia do prawdy. Jedynym
warunkiem, jaki stawia, jest wyjawienie jej tego, co sam wie.
 Co będę miał z tego, że powiem pani, co widziałem?
 Dostęp do wszystkich badań prowadzonych przez ośrodek. Powiem panu wszystko, co
wiemy o tym zdarzeniu i dostarczÄ™ panu ujawnione dokumenty rzÄ…dowe dotyczÄ…ce wszystkich
innych doniesień o UFO. Będzie je pan mógł wykorzystać w pańskim reportażu. I zrobię
wszystko, żeby panu pomóc przejść przez pole minowe, na które pan wkracza. Pana życie się
skomplikowało, doktorze Wheeler. Nie ma pan pojęcia jak bardzo.
 Mam pojęcie. Pokręciła głową.  Wydaje się panu. Martwi się pan najazdem żądnych
sensacji reporterów i tym, że się pan wygłupi przed kolegami. Prawda?
 A pani by się nie martwiła na moim miejscu?
 Może tak. Ale dostrzega pan tylko wierzchołek góry lodowej. Dam panu radę: niech pan
przestanie się martwić o opinie kolegów i niech pan natychmiast opublikuje zdjęcia.
 Czy mówiłem pani coś o jakichś zdjęciach? Brenna z trudem powstrzymała się od okazania
irytacji.
 W porządku. W takim razie ujmijmy to tak: załóżmy, czysto teoretycznie, że pan ma te
zdjęcia.
 W porządku. Teoretycznie biorąc, mogłyby istnieć takie zdjęcia.  Nachylił się ku niej. 
Dlaczego mam publikować te teoretyczne zdjęcia, zanim dojdę prawdy na własną rękę?
 Publikując je natychmiast, zmusi pan lotnictwo do stawienia czoła sensacji, którą
wywołają. Będzie pan musiał dowodzić ich autentyczności i bronić się przed atakami na pańską
moralność i wiarygodność, ale zdjęcia i pańskie oświadczenie będą już publiczną własnością.
 A jeśli się wstrzymam?
 Uznają pana za osobę zagrażającą bezpieczeństwu państwa i postarają się pana uciszyć.
 NaprawdÄ™? Czy ten obrazek nie jest zbyt melodramatyczny?
 Nie sądzę. W tej chwili lotnictwo sporządza zgrabne, logiczne wyjaśnienie katastrofy
myśliwca. Jeśli żadna z większych redakcji nie skojarzy katastrofy z zaobserwowaniem UFO,
katastrofa zostanie zapomniana, a doniesienia o UFO uznane za kaczkÄ™ dziennikarskÄ…. Ale ten
artykuł  stuknęła palcem w leżący przed nią egzemplarz  Clear Lake  stanowi dla pana
poważne zagrożenie. Jeśli nie opublikuje pan tych zdjęć, zanim dowie się o nich wojsko, wezmą
się za pana tak, że będzie pan tego gorzko żałował. Ale wtedy będzie już za pózno. Kit jęknął.
 Na miłość boską, pani Sullivan, czy nie zdaje sobie pani sprawy, jak paranoiczne wizje
pani tworzy?
 Oczywiście, że to wygląda jak paranoja. Ale niestety, taka jest prawda.
 Myślę, że dość już usłyszałem. Usiłuje mi pani wmówić, że istnieje jakiś usankcjonowany
przez rząd spisek, mający na celu ukrycie istnienia UFO, ale ja w to nie uwierzę. Może pani więc
spakować swoje papiery i wracać tam, skąd pani przyjechała.
Brenna wiedziała, że posunęła się za daleko, ale chciała koniecznie uświadomić mu
niebezpieczeństwo, na które jest narażony. Wstała i patrząc mu prosto w oczy, dodała:
 Doktorze Wheeler, czy pan uwierzy, czy nie, to pańska rzecz, ale gdy tylko zacznie pan się
interesować tą sprawą, oplączą pana kłamstwa i półprawdy. Za kilka dni, kiedy pan się przekona,
że jest pan śledzony, powie pan sobie, że to wyobraznia płata panu figle, jednak nie będzie pan
w stanie długo chować głowy w piasek. Rozpocznie się obrzydliwa kampania, która zrujnuje
pana znakomitą opinię, potem będą chcieli pana przekupić, wreszcie zaczną panu grozić. Zanim
doprowadzą sprawę do końca, przekona się pan na własnej skórze, co to jest prawdziwa paranoja. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed