[ Pobierz całość w formacie PDF ]
radcą, znalazły się pod stołem, a młodziutki ich kolega, auskultant, w niemem
przerażeniu stał i bolał nad tem straszliwem zwichnięciem wszelkiej równowagi.
Ale chwilkę tylko trwała ta scena, złote kołnierze zerwały się i stanęły na
swoich szaraczkowych podstawach, a p. Kubany, najzupełniej przebudzony ze snu,
zawołał głosem piorunującym na przyczynę swojego fallimentu:
Sie, Saukerl, wann's b'soffen sind, so gehn's z'Haus schlafen, und kommen's
nit zur Verhandlung!
Was, ich b'soffen? Sie, alter Rumpelkasten, Sie! Laasens Ihnen lieber
pansioniren, wann's nit mehr taugen zum Dienst!
Ich.. pansioniren? Sie sollt' man pansioniren, Sie, altes Schnapsfass, Sie!
Hörens mal auf, sonst soll hier gleich das heilige Dunnerrrrrwetterrrrr,
nochamal!
Morrrrrdelement!...
"Sąd udaje się na ustęp!" ogłosił uroczyście młody auskultant, i otworzywszy
drzwi, położył koniec tej cokolwiek ożywionej -wymianie zdań, wypychając obudwu
swoich starszych kolegów do wewnętrznych apartamentów Temidy. P. Klonowski
zerwał się także i wyszliśmy na kurytarz, gdzie za chwilę spotkał nas p.
referent Kubany, w stanie wielkiego rozdrażnienia udając się do swego biura ().
Na widok p. Klonowskiego rozpromieniło się jego oblicze, i z wielką uprzejmością
przywitał mojego opiekuna, pytając, co go sprowadza?
Wszak właśnie z p. konsyliarzem jako z referentem mam rozprawę co do opieki
nad młodym Moulardem zauważył mój opiekun.
Ach, die dumnie Geschichte wegen dem gewissen Rotzbuben! Bitte, bitte sehir,
bitte gleich das werden wir auf der Stelle erledigen! I pan
Kubany, wśród wielkich ukłonów, wprowadził nas do swojej kancelarji, gdzie jedno
biórko czekało na jego przybycie, podczas gdy z poza drugiego, zastawionego
ogromnemi fascykułami aktów, dawało się słyszeć skrzypienie niewidzialnego
pióra.
Hładyłowicz! zawołał p. referent. Jakaś wybladła i wygłodzona postać wynurzyła
się z pomiędzy fasoykulów, i tajemnicze
skrzypienie pióra ustało na chwilę.
Sind's da? Schon gut! Głodna posiać wnurzyła się napowrót w fascykuły, i
pióro poczęło skrzypieć na nowo.
Also mówił dalej p. referent, to ten piękny panicz, taki elegant, taki zdrów
i rumiany, to jest ów młody Moulard, Ihr Pflegebefohlener! Herr Ritter Poucza
von Klonofski, dodał wstając i kłaniając się głęboko, im Namen des hohen
Gerichtes muszę podziękować panu toprozi za tak wyborną opiekę! To więcej, niż
prawo wymaga, das ist Luxvs! I zerwał się p. Kubany, wybiegł z pokoju, a po
chwili wrócił, prowadząc za sobą trzech czy czterech starych jegomościów, z
piórami powtykanemi za ucho, istne konterfekta swoje. Kazał im przypatrzyć mi
się, czy jestem ja zaniedbanym, czy widać we mnie ślady złej opieki? Panowie ci
oglądali mię i macali na wszystkie strony, jak gdyby się chcieli przekonać, czy
nie jestem przypadkiem wypchany albo w inny jaki sposób sztucznie wydęty do
peryferji,
która między nami mówiąc, wcale nie była znaczną, bo rosnąc szybko, nie mogłem
mieć bardzo dobrej tuszy. Wyraziwszy ogólne zadowolenie ze mnie, jakby z dobrze
utuczonego byczka, i nakłamawszy się do woli p. Klonowskiemu, jegomościowie ci
wyszli z pokoju.
Also, Protocoll! zawołał p. Kubany, podczas gdy pióro skrzypiało ciągle poza
fascykułami. Musiałem opowiedzieć szczegółowo, jak się nazywam, jakiej jestem
religji, kiedy się urodziłem itd. Poczem zapytał mię p. referent, czy mam jakie
powody do skargi?
Namyśliłem się w istocie, niełatwo mi było odpowiedzieć na to pytanie. Opiekun
mój począł mi dodawać odwagi:
Mów śmiało, Edmundzie, mów, co masz powiedzieć! Zdawało mi się, iż mówie
prawdę, oświadczając, że nie mam
żadnych powodów do skargi.
Schreiben Sie, Hładyłowicz! odezwał się p. Kubany. A teraz proszę mi
powiedzieć, Junger Herr, czy widziałeś pan, aby rodzice pańscy, tj. pański papa,
albo pańska mama, dawali kiedy jaką większą sumę pieniędzy p. Klonowskiemu?
Nie widziałem, ale...
No cóż, ale?
Słyszałem...
Aber was, słyszałem! Ja się nie pytam o to, co junger Herr słyszał, ale co
junger Herr sam wie z pewnością, co widział, przyczem był! No, co widział i
przyczem był junger Herr?
Nie widziałem nic, słyszałem tylko...
Schon wieder słyszałem! Hładyłowicz schreiien Sie: weiss nichts von einem
Darlehm!
Przeciwnie, panie radco, wiem i wiedziałem.
No, co widział?
Nie w i działem mówię, ale wie działem.
Ach, widział und widział, das kommt ja auf Eins heraus ! Junger Herr nic nie
widział!
Hładyłowicz, sind Sie fertig?
Blada postać wynurzyła się z pomiędzy fascykułów i podała p. Kubanyemu arkusz
papieru, na którym kazał mi się podpisać. Uczy nilem to machinalnie, poczem p.
Klonowski wstał i pożegnał się z p. Kubanyro, dodając, iż po południu odwidzi go
[ Pobierz całość w formacie PDF ]