[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Domyślam się, kto ma cięty język, ale kogo ta osoba do-
przerażona efektem tego zajścia i zła jak ja. Chciałbym złożyć na
prowadziła do płaczu? - Raphael zadał to pytanie, patrząc na
nią całą winę, ale nie mogę.
Duncana zwężonymi oczami, jakby nagle obudził się w nim - Mówisz poważnie? - powiedział Raphael szyderczo. -Przecież
instynkt opiekuńczy.
ona tylko udawała gniew. Nie mogła okazać zadowolenia, bo
Duncan odparł: zorientowałbyś się natychmiast, że wpadłeś w pułapkę.
- Nie chodzi o twoją siostrę, tylko o Sabrinę. Usiłowałem
Duncan zmarszczył brwi, usiłując przypomnieć sobie te kilka
dowiedzieć się od niej, co się stało, ale bezskutecznie. Była
chwil spędzonych w pokoju Ophelii. Pamiętał jednak głównie to,
zbyt przygnębiona, by o tym mówić. Poszedłem więc poroz że był bardzo rozgniewany, choć jego gniew nie
mawiać z tamtą. Przypominam sobie, że byłem w furii, gdy
wreszcie po długich poszukiwaniach ją znalazłem. Pokojów-
160 161
- Co? %7łe mnie obraziła? Zrobiła mi taką przykrość, że
był ani w połowie tak silny jak wtedy, gdy stamtąd wybiegł i
uciekłam wypłakać się w samotności, zanim ktoś zauważy
poszedł się upić.
łzy w moich oczach! Ona także płacze? Jeśli tak, to dlatego,
Zapukał do drzwi na tyle głośno i natarczywie, że otwierając je,
że zachowała się okropnie wobec mnie. Teraz już wiesz? No
Ophelia warknęła ze złością: Czego?!", zanim zobaczyła, kto za
nimi stoi. Potem wyraziła zdziwienie tą wizytą i zaniepokoiła się, to...
że ktoś może ich zobaczyć. Powiedziała, żeby odszedł i zamknęła Nagle drzwi się otworzyły. Stanęła w nich młoda dama, która
mu drzwi przed nosem. najpierw wydawała się bardzo zaskoczona, potem zakłopotana, a
On natomiast, zamiast zrozumieć, że to nie pora na rozmowę, wreszcie rozbawiona. Chichocząc, przeprosiła, że przeszkadza, i
wdarł się do jej pokoju. Ophelia podeszła poprzednio do drzwi w wycofała się.
sukni narzuconej na ramiona, a potem myśląc, że jest sama,
Duncan nie zdawał sobie sprawy z sytuacji, dopóki Ophelia nie
zrzuciła ją. Do niego zaś wciąż nie docierało, że nie powinien
zawołała:
wchodzić do pokoju, gdzie przebywa na wpół rozebrana kobieta.
- Zobacz, co zrobiłeś! Nie wyszedłeś, kiedy cię o to prosiłam, a
Przywiódł go bowiem gniew, który nie pozwalał mu trzezwo
teraz jestem przez ciebie skompromitowana. W takiej sytuacji
myśleć.
musimy się pobrać. Ze wszystkich moich znajomych musiała się tu
Ona natomiast zle zrozumiała powód jego wtargnięcia. Jeśli
pojawić akurat ona. Nie do wiary! Mój najgorszy wróg!
Duncan nie zwrócił uwagi, że Ophelia nie jest odpowiednio
- Ale przecież...
ubrana, to ona z kolei nie zauważyła jego gniewu.
- Nie myśl, że uda ci się wymigać, Duncanie MacTavish.
Spojrzała na niego, trzepocząc rzęsami, i powiedziała z
Możesz prosić Mavis, żeby zachowała dla siebie to, co tu widziała,
pieszczotliwÄ… przyganÄ…:
lecz ona nigdy się nie zgodzi. A jeśli nawet ci obieca, nie dotrzyma
- Mogłeś poczekać z tym do jutra, ale potrafię zrozumieć twoją
słowa. Nienawidzi mnie. Nie zauważyłeś satysfakcji w jej oczach?
niecierpliwość. Pospiesz się, bo dziewczęta, z którymi dzielę pokój,
Teraz może zrujnować mi życie. Musimy jak najszybciej ogłosić
mogą wcześniej udać się na spoczynek. Od razu ułatwię ci sprawę.
zaręczyny.
Moja odpowiedz brzmi: tak".
Choć chciałby uwierzyć, że padł ofiarą spisku, z którego jeszcze
- Nie przyszedłem tu po żadną odpowiedz! - warknął Duncan.
może się wywikłać, to jednak prawda była taka, że sam napytał
Znowu zle go zrozumiała.
sobie biedy. Mógł przecież zaczekać do rana i dopiero wtedy
- Nie? Nie mów, że przyszedłeś po kolejne przeprosiny? Nie
porozmawiać z Ophelia. Mógł szybko wyjść, gdy zobaczył, że
wiem, co mogę powiedzieć ponad to, że jest mi przykro z powodu
dziewczyna przygotowuje się do snu. Mógł pobiec za jej znajomą i
naszego pierwszego spotkania. Wystarczy? Teraz możemy się
próbować nakłonić ją do milczenia. Uwierzył jednak od razu, że
pogodzić i...
tamta nie zechce milczeć, bo ani przez chwilę nie wątpił, że wiele
- Nie, panienko. Chciałbym dowiedzieć się od ciebie, co
osób ucieszyłby upadek Ophelii. Tymczasem zamiast działać,
takiego powiedziałaś Sabrinie, że aż się rozpłakała.
poszedł utopić w alkoholu swoją złość. Udało mu się to tak
- Sabrinie...? - Ophelia zdumiała się, a potem wpadła w szał. -
skutecznie, że już tylko bardzo mgliście pamiętał rozmowę z
Przychodzisz tu, żeby pytać o Sabrinę?! Wynoś się! Nie mam nic
dziadkami, którzy przyszli do jego pokoju oznajmić mu, iż jednak
do powiedzenia na temat tej podłej dziewczyny.
poślubi Ophelię.
- Nie powiesz mi chyba, że...
163
162
Musiał teraz wyprowadzić Raphaela z błędu. Po trzech dniach cierpienia i płaczu, a także dociekań, co
- Mylisz się, człowieku. Ona nie mogła wiedzieć, że będę jej takiego zaszło, że zniszczyło jej krótkotrwałe szczęście, Sabrina
szukał, więc niczego nie ukartowała. To żadna intryga, jestem popadła w otępienie. Było to dla niej błogosławieństwo. Nie czuła
pewien. To ja ponoszę winę za ten incydent, bo dałem się ponieść już bólu. Stwierdziła w końcu, że może uda jej się o wszystkim
emocjom. A skoro tak, nie mogę pozwolić, by ona za to zapłaciła. zapomnieć i być znowu sobą, choć pewnie co jakiś czas najdzie ją
Nie mógłbym żyć z taką świadomos'cią. wspomnienie utraconego szczęścia. Na razie postanowiła wyjść z
- Do licha! Honor ponad wszystko, czy tak? - powiedział zamknięcia.
Raphael z lekkim niesmakiem i wreszcie zostawił Duncana Pech jednak chciał, że kiedy wreszcie zeszła na dół i udała się
samego. do salonu, gdzie spodziewała się znalezć tylko ciotki, zastała
Ophelię. Wprowadziła ją służąca, która właśnie poszła
powiadomić swoje panie o przybyciu gościa.
O dziwo, Sabrina nie poczuła nic na widok Ophelii, nawet
odrazy, i przywitała się z nią tak, jak wymagała grzeczność.
- Lepiej się czujesz? zapytała Ophelia z udaną troską, kiedy
tylko ją zobaczyła.
- Lepiej...?
Sabrina wyjrzała przez okno swej sypialni, by spojrzeć na
- Kiedy byłam tu wczoraj, lady Alice powiedziała, że zle się
powóz, który stał przed domem. Za każdym razem, gdy go
czujesz i położyłaś się do łóżka. Chciałam pójść do ciebie, ale
widziała, chciało jej się płakać. Znowu uroniła kilka łez, niewiele,
odparła, że pewnie śpisz.
ale przez kilka ostatnich dni wylała ich już sporo. Choć mówiła
- Ach, to - odparła Sabrina, machając lekceważąco ręką. -
stangretowi, by się nie fatygował, powóz zajeżdżał codziennie i
Wystarczyło trochę snu i wszystko mi przeszło. A co cię
czekał kilka godzin, po czym wracał do Summers Glade.
sprowadza? W Summers Glade chyba nie skończyły się uro-
Goście widocznie nie opuścili posiadłości. Mieli pozostać
czystości?
zapewne aż do ślubu, którego datę wyznaczono na środek
- Rzeczywiście nie, choć spora część gości wyjechała
przyszłego tygodnia. Pewnie Neville doszedł do wniosku, że nie
stwierdziła Ophelia z niezadowoleniem. - Pewnie niektóre panie
warto zadawać sobie trudu z rozsyłaniem zaproszeń na wesele,
uznały, że pozostawanie tam dłużej byłoby tylko stratą czasu.
skoro goście już u niego bawią.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]